W lipcowym podsumowaniu miesiąca pisałam Wam, że sierpień to w mojej rodzinie imprezowy miesiąc. Jedną z okazji do świętowania mieliśmy właśnie w minioną sobotę. Moi dziadkowie obchodzili wówczas sześćdziesiątą rocznicę ślubu. W związku z tym postanowiliśmy przygotować małe, rodzinne przyjęcie. Ja byłam odpowiedzialna za ozdobienie wynajętej sali. Dziś chciałabym pokazać Wam efekt końcowy i podzielić się z Wami moim sposobem na ładną i tanią imprezową dekorację.
Do jej przygotowania potrzebujecie kilku(nastu) szklanych probówek, mocnego sznurka i gałązek wybranych kwiatów. Ja postawiłam na goździki i mimozy.
Probówki obwiązujemy sznurkiem, a następnie dowiązujemy je do jednego długiego sznurka, który finalnie będziemy mocować na ścianie. My przywiązaliśmy dekorację do bocznych kinkietów, ale zawsze możecie też skorzystać z samoprzylepnych, łatwych w późniejszym demontażu haczyków.
Do probówek wlewamy odrobinę wody i następnie wkładamy rośliny.
I dekoracja gotowa. Prawda, że prosta? 🙂
PS. Przepraszam Was za nienajlepszą jakość zdjęć, ale oświetlenie na wynajmowanej przez nas sali nie było najlepsze. A zdjęcia poszczególnych etapów przygotowywania dekoracji robiłam dosłownie w biegu, pomiędzy wiadrem farby i puszką gruntu, bo w naszym domu trwa remont. Mam nadzieję, że tym razem mi wybaczycie. 🙂