Na mojej liście do polecenia udało się zapisać kilka pozycji, przyszedł więc czas na kolejny wpis z kategorii: Lubię to. Jesteście gotowi na kolejną dawkę ulubieńców? No to zaczynamy (:
Po pierwsze: moje nowe odkrycie kosmetyczne – odżywka do włosów z L’biotici. Nie ukrywam, że skusiłam się na nią z dwóch powodów: po pierwsze, bardzo spodobało mi się jej opakowanie, a po drugie – była akurat w promocji. Jej cena regularna (prawie 30 złotych) jest trochę wysoka, ale działanie, zapach i całkiem niezła wydajność dobrze rekompensują. Włosy są gładsze i lepiej nawilżone, a dodatkowo zdecydowanie łatwiej się je rozczesuje. Poza tym odżywka ślicznie, bardzo delikatnie pachnie i, co ważne, zapach długo utrzymuje się na włosach. Jeśli chodzi o kosmetyki do włosów – poza ceną spełnia wszystkie moje wymagania, także polecam!
Po drugie: rolki! Tak się składa, że sport uwielbiam… oglądać. Z uprawianiem zawsze było trochę gorzej, motywacji starczało mi przeważnie na jakieś trzy razy. Tak było z bieganiem, z internetowymi treningami… ale wreszcie znalazłam coś, co sprawia mi duża frajdę i nikt nie musi mnie namawiać do ćwiczeń. Jeżeli do tej pory mieliście podobnie z uprawianiem sportu, a nie próbowaliście jeszcze jazdy na rolkach – to zachęcam. Pamiętajcie tylko, że rolki powinny być dobrze dopasowane, wygodne i mieć porządne kółka. Oczywiście, nie jestem żadnym specjalistą w tej dziedzinie, ale w moich poprzednich rolkach jazda nie była tak przyjemna! Zdecydowanie szybciej się męczyłam i mogłam pokonać znacznie krótsze dystanse. Swoje rolki kupiłam w Decathlonie i nie wydałam na nie wcale jakichś strasznie dużych pieniędzy. Jak na razie mój rekord to 15 kilometrów, nie wiem czy to dużo czy mało, ale, w moim osobistym rankingu, każdy kolejny kilometr na plus ma ogromne znaczenie i sprawia mi niesamowitą satysfakcję. Także – słuchawki w uszy, mała butelka wody w rękę i w drogę! (:
Kolejnym ulubieńcem jest zbiór artykułów Macieja Sthura, które publikował w Zwierciadle od 2009 do 2013 roku. Książkę W krzywym zwierciadle znalazłam przypadkiem na półce w bibliotece i postanowiłam zabrać ze sobą. Zdecydowanie nie żałuję – czytając felietony dzisiaj można przywołać wiele wspomnień sprzed kilku ładnych lat. Ale, co równie ważne, wiele z tekstów zdecydowanie nie straciło na aktualności. Jeden z moich ulubionych felietonów – Dieta jest jak Rosja – teoretycznie traktuje o zdrowym odżywianiu oraz o tym, co warto jeść, a czego absolutnie się wystrzegać, ale dla mnie tak naprawdę jest o tym, żeby w każdej dziedzinie życia kierować się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Jeżeli nie znajdziecie czasu na przeczytanie całego zbioru, to przeczytajcie koniecznie chociaż ten jeden artykuł (znajdziecie go tutaj: http://zwierciadlo.pl/bez-kategorii/dieta-jest-jak-rosja ). A na koniec, żeby jeszcze bardziej zachęcić Was do czytania, poniżej mój ulubiony cytat z całej publikacji:
„Różne mogą być przyczyny zdecydowania się na remont. Ktoś na przykład może myśleć, że ma wystarczająco dużo pieniędzy, żeby sobie na takie coś pozwolić, i jeszcze nie wie, w jak wielkim jest błędzie. Ktoś inny może uważa, że jest zbyt normalny psychicznie, i szuka sposobu, żeby oszaleć, a tym samym zbliżyć się do reszty społeczeństwa” (Sthur M., W krzywym zwierciadle: s. 44).
I już na (prawie) sam koniec został nam film, który premierę miał jakiś czas temu, ale ja zobaczyłam go dopiero teraz. Chodzi o Deadpool. Jeżeli lubicie filmy akcji o superbohaterach, to myślę, że ten również Wam się spodoba, chociaż konwencja jest trochę inna niż w tych produkcjach, które widziałam dotychczas, żeby nie powiedzieć, że przedstawia je w krzywym zwierciadle. Duża dawka czarnego humoru gwarantowana! Jeśli Wasza druga połówka również lubuje się w takich filmach, to zdecydowanie polecam na wieczór filmowy we dwoje! (:
Na tych kilku pozycjach miałam kończyć wpis, ale właśnie w tym momencie zobaczyłam w telewizji reklamę, stworzoną przez Procter & Gamble w ramach akcji Dziękuję Ci, Mamo, która wiąże się z igrzyskami olimpijskimi. Piękny obraz, piękne przesłanie. Nic więcej mówić nie trzeba – zobaczcie sami.
Ps. Pamiętajcie o Waszych Mamach! (: