Pamiętacie te czasy, kiedy w szkole podstawowej (ewentualnie w gimnazjum) na fizyce robiło się roztwory wody z solą albo wody z cukrem po to, żeby wyhodować kryształy w domowych warunkach? Nie wiem, jak było u Was, ale mi się to nigdy nie udało… 😉 Jeżeli tak jak ja wciąż jeszcze pamiętacie smak tamtego rozczarowania, dzisiejszy post zdecydowanie się Wam spodoba! Przygotowałam dla Was niezawodny przepis na stworzenie pięknych i dużych kryształów – w zaledwie 24 godziny! A na koniec pokażę Wam jeszcze, co potem z takimi kamieniami zrobić, jak fajnie można je wykorzystać do dekoracji Waszych sypialni czy łazienek.
Do wykonania kryształów potrzebujemy boraksu (dostępny online), szerokiego słoika, ciepłej wody, ołówka, drucików kreatywnych (najlepiej w kolorze białym) oraz jasnej nitki. A do zrobienia ozdobnych pojemników przydadzą nam się jeszcze walcowate słoiki z przykrywką (moje kupiłam w Pepco za niecałe 10 złotych), okleina (ja postawiłam na marmur), nożyczki, linijka i ołówek oraz farby w sprayu, płatki złota i srebra (najłatwiej dostać je w sklepach z artykułami do decoupagu) i mocny klej.
Pracę zaczynamy od zwinięcia drucików w kulkę (trochę większą od pięciozłotówki), którą nawlekamy na sznurek i zawiązujemy na ołówku.
W kolejnym kroku tworzymy roztwór – do słoika wlewamy ciepłą wodę (mniej więcej do 2/3 wysokości naczynia) i wyspujemy kilka (7-10) łyżek boraksu. Całość dokładnie mieszamy, a następnie wkładamy do środka naszą kuleczkę.
Mój roztwór jest niebieski, ponieważ dolałam do niego jeszcze trochę atramentu. Myślałam, że w ten sposób uda mi się zabarwić kryształy na niebiesko. Niestety, pomysł się nie sprawdził, więc nie polecam. 🙂 Jeśli chcecie, spróbujcie wykorzystać barwniki spożywcze (i dajcie mi potem znać, czy dały radę zabarwić Wasze kamienie).
Roztwór odkładamy na 24 godziny w zacienione, niedostępne dla dzieci i zwierzaków miejsce. Po tym czasie kryształy będą już gotowe. Wyciągamy je delikatnie ze słoika, odkładamy do wyschnięcia na ręcznik papierowy i odcinamy zbędną nitkę.
Możecie zostawić je w takiej naturalnej formie, albo, tak jak ja, jeszcze trochę je „podrasować” przy pomocy farb w sprayu (ja użyłam srebrenej) oraz metalicznych płatków złota i srebra (przyklejamy je za pomocą kleju typu Magic).
Ostatni etap to przygotowanie pudełek. Szklaną część pojemników oklejamy dekoracyjną folią samoprzylepną.
Następnie, przy pomocy kleju na gorąco, przyklejamy kryształy do pokrywek. I pudełka gotowe. Prawda, że wyszły przepięknie? Ja jestem bardzo zadowolona, a Wam jak się podoba? Dajcie znać w komentarzach! Czekam na Wasze opinie z niecierpliwością.