Jesień, przynajmniej w moim przypadku, sprzyja pracom ręcznym. Zaszywam się wtedy czasami w pracowni i kleję, wycinam, wycinam i kleję a potem, w efekcie końcowym, wychodzą mi różne papierowe (wy)twory. W dzisiejszym wpisie dzielę się z Wami zdjęciami jednego z nich – kolejnego, publikowanego już na blogu, dziecięcego albumu.
